poniedziałek, 30 czerwca 2014

Rozdział 4

-Leon co będziemy dzisiaj robić?
-No nie wiem...
-Pomyśl.Przecież nie będziemy cały dzień siedzieć w domu
-A czemu nie?Na dworzu i tak jest zimno (jest zima)
-Mam pomysł.Ulepimy bałwana
-Na serio?
-Tak na serio.Chodź-Viola pociągnęła Leona i wyszli na śnieg.JEJ

-Chcesz lepić bałwana czy rzucać się śnieżkami?
-No.. nie wiem ja sobie usiądę i będę patrzeć jak lepisz bałwana-Viola chciała usiąść gdy nagle Leon wziął ją na ręce i położył na śniegu 
-Masz przerąbane-Viola zaczęła ganiać Leon po całym ogrodzie 
-Nie zabijaj mnie.Zrobię dla ciebie wszystko 
-Wszystko?
-Tak
-Podejdź bliżej 
Leon zrobił krok w stronę Violi... Gdy ta rzuciła w niego śnieżką 
-No i jesteśmy kwita 
-Ale ty i tak jesteś cała w śniegu a ja nie 
-No tak.Zdajesz sobie sprawę że będę chora i będziesz musiał się mną opiekować ?
-Zdaje sobie z tego sprawe
*1 godzinę później Viola i Leon weszli do domu.Oczywiście ulepili bałwana*
-Powiedziałeś że zrobisz dla mnie wszystko a więc.....Proszę mnie zanieść do sypialni przykryć kocem i zrobić gorącą czekoladę 
-Ale...
-Szybko 
-Coś jeszcze pani sobie życzy?
-Tak.Proszę mnie przykryć i przynieść mi ciasteczka 
-Dobrze
-Coś jeszcze?
-Nie teraz się proszę tutaj położyć i włączyć jakiś film
-Okej.Horror rozumiem
-Nieeeeee 
-Dobra dobra 
............
-Jak ten film się nazywa?
-"Wild Child"
-Taa chyba Rainbow Dash.Leon nie chce tego oglądać weź to od razu wyrzuć do kosza
-Nie mogę
-Czemu|?
-Bo nasze dzieci będą to oglądać 
-To coś?Napewno nie
-Nie wyrzucę 
-Daj to 
-Nie 
-Leon po co będziesz to trzymał jak będziemy mieć dzieci to kupimy im fajniejsze bajki 
-No dobrze 
*Viola dała Leonowi buziaka i zasneła wtulona w poduszkę *

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz