Chwilę później Leon i Violetta dotarli do szpitala.W szybkim czasie zrobili dziewczynie płukanie żołądka i podali leki.
Od tego strasznego wydarzenia minęło już kilka dni.Kilka okropnych dni. Leon cały czas czuwał przy szpitalnym łóżku Violetty.Bał się o nią,Mimo,iż nie są razem.On dal ją kocha.
-Leon...?
-Violu!Obudziłaś się-Powiedział uradowany Leon
-Dlaczego tu jesteś?-Spytała i podniosła się do pozycji leżącej
-Może dlatego,że cię kocham?Proszę wybacz mi..
-Leon,Leon wyjdź stąd proszę.Miałeś już swoją szansę.Zmarnowałeś ją...
-Violu..
-Wyjdź.Nie dzwoń ani nie przychodź do mnie-Powiedziała,a on ze smutkiem na twarzy opuścił salę.
Violetta 3 dni później wyszła ze szpitala...Chce zapomnieć o Leonie,a Diego dać szansę.Kocha go,lecz nie tak bardzo jak Leona...
-Kochanie...jak się czujesz?-Spytał Diego lekko całując policzek dziewczyny
-Dobrze,dziękuje Ci,że tak się mną opiekujesz..
-Kocham Cię Violetto
-Ja Ciebie też Le...,Diego! -Powiedziała i pocałowała Diego
Mijały dni i miesiące,Leon nie mógł zapomnieć o Violettcie.A ona dzięki Diego zupełnie zapomniała o Leonie.Za klika dni Violetta wychodzi za mąż,a za kogo?Za Diego.Czasami myśli jeszcze o Leonie.Ale cały czas sobie wmawia,że ich historia się już skończyła..
Kilka dni po ślubie,zakochani wyjechali na miesiąc miodowy na Maltę.Wszysko były dobrze,aż do pewnego dnia.....
Otóż to....Diego powiedział swojej żonie,że musi iść coś załatwić w recepcji.Brunetka wiedziała,że ją okłamuje dlatego postanowiła iść za nim... Dotarła do jakiegoś baru.Nie zastanawiając się dłużej weszła do środka.To co zobaczyła,załamało ją...Diego całował się z jaką blondynką.Nie mogła wytrzymać tego widoku..Jak najszybciej z tam tąd uciekła.Postanowiła wrócić już do BA.
Spakowała wszystkie swoje rzeczy i taksówką pojechała na lotnisko..
Diego próbował nie raz jej to wszystko wyjaśniać.Lecz ona wiedziała że już jej nie kocha.
Żałowała,że wtedy nie wybaczyła Leonowi..Kochała go,nadal go kochała.
Pewnego deszczowego dnia,poszła do jego domu.Zapukała kilka razy i już miała odejść gdy drzwi się otworzyły,w nich stał Leon.
-Mogę wejść?-Spytała i spuściła głowę w dół
-Tak.....jasne-Powiedział i ją wpuścił do środka
-Leon,ja cię bardzo przepraszam.Myliłam się co do Diego...Przepraszam,że cię nie słuchałam.Przepraszam-Powiedziała i się w niego wtuliła.
W pewnym momencie Leon pocałował Violettę.Ta oddała pocałunek.Pogłębiając go
-Leon,co my robimy?
-To czego każdy z nas pragnie-Powiedział
Następnego dnia Violetta obudziła się wtulona w Leona.Na samą myśl tego co się wczoraj wydarzyło,uśmiechnęła się.Zobaczyła,że chłopak się budzi.Pocałowała go.
-Mmm,takie pobudki mogę mieć codziennie.
-Leon..my jesteśmy razem?-Spytała
-A chcesz?
-Chce
-Ja też-Powiedział i złączył ich usta w pocałunku
Violetta obudziła się cała zapłakana.To był tylko zły sen.Obok niej spał jej narzeczony...
-Kochanie,dlaczego płaczesz?
-Miałam zły sen...
-Już cii...jestem tutaj skarbie-Powiedział i ją przytulił..
<3
THE END!
Jak widzicie drugą część napisałam ja.Nie jest jakaś tam idealna ale jest :D
Przepraszam,że taka krótka,ale podziękujcie moim rodzicom,którzy cały czas wchodzili do mojego pokoju.I czegoś szukali....SZCZĘŚCIA?
<3 :D
Komentujcie!
~Olcia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz