V:Leon ty sobie leż a ja pójdę się spakować bo jutro nie będę miała czasu (jutro wyjeżdzają)
L:Ok
V:Ale ty się sam spakujesz?
L:Tak
V:Ok
*U Fran i Fede*
F:Fede ja idę się spakować i potem idę do Violi Ciebie potem spakuje
Fed:Ok
*Fran*
Ostatnio się bardzo źle czuje i chce mi się wymiotować
*Chwilę później Fran się spakowała i poszła do Violi*
*puk puk*
V:Już otwieram
F:Cześć Viola możemy porozmawiać
V:Tak
F:A jest Leon?
V:Jest a co ?
F:Nie chce przy nim rozmawiać może pójdziemy do mnie /?/
V:Leon możesz iść na chwilę do Fede na 15 minut?
L:Mogę o cześć Fran
F:Hej
V:No mów
F:Bo chodzi o to że ostatnio bardzo źle się czuje i chce mi się wymiotować
V:Fran może ty ..jesteś w ciązy?
F:No nie wiem sama jak wrócimy pójdę do lekarza
V:No ok a mówiłaś to Fede?
F:Jeszcze nie
V:No to porozmawiaj z nim
F:Ok to idę i zawołam już Leona
V:Ok
**
F:Już jestem
L:Ok to ja już idę pa
F:Cześć
***
L:Viola czemu musiałem wyjść z pokoju?/
V:No nie wiem czy mogę Ci powiedzieć ...:/
L:No mów
V:No dobra to Fran jest chyba w ciąży.............
L:To by mogło się zgadzać bo Fede mówił że ostatnio Fran ma swoje humorki i bardzoo dużo je
V:No to może ale gdy wrócimy pójdziemy do lekarza
L:A po co ty?Ty też jesteś w ciąży?
V:Nie Leon nie jestem ale pójdę z Fran
L:Aha
V:A jak bym była ?
L:No to byś była
V:Ale kochał byś mnie?
L:Violu kochał bym Cię jeszcze bardziej
V:Dobra koniec tematu
L:Spakowałaś się już?
V:Tak
L:To teraz spakuj mnie ;)
V:Oj Leon jak zwykle wszystko za Ciebie muszę robić
L:No musisz musisz
*****U Ludmiły i Marco*******
M:Ludmiła kiedy wracamy?
L:Nie wiem może za 3 dni??? Bo tu jest tak fajnie :)
M:Ok to kolejny samolot jest za 4 dni to tym lecimy
L:Ok
M:To może chodź idziemy na plaże
L:Ok
*****U Cami i Maxie'go*******
M:Cami !Fran i Viola już się spakowały a ty kiedy się spakujesz?
C;Po południu
M:Aha a gdzie dziś idziemy
C:No nie wiem dziś ostatni dzień wieć może w jakieś fajne miejsce
M:Ok poczekaj ktoś puka
M:O Viola Leon wchodźcie
V:Cześć
C:Hej
L:Patrzcie dziś możemy wybrać się na tą górę i na samym szczycie jest jakiś bar
C:O no to tam możemy pójść
V:Ok a ile ona ma metrów/
M:Tu pisze że z 500m
C:"Nie wiem czy ja dojdę ale możemy spróbować
L:Ok to kiedy wychodzimy?
V:To może za godzinę ?
C:Ok to o 11 będziemy u was a Fran i Fede wiedzą ?
V:Wiedzą ale Fran nie idzie a jak Fran nie idze to Fede też nie a ona nie idze bo chyba jest w ciązy wszystkie obawy się potwierdzają:
- Ma swoje humorki
- Dużo je
- I wymiotuje
V:Koniecznie
L:No dobra to my już idziemy
C:Ok ja jeszcze zajrzę do niej i do was przyjdę a Viola! j
V:No?
C:Jak się ubierasz?
V;No nie wiem jakieś luźne ciuchy może w to ?:
C:Tak ale weź jakąś bluzę bo jest dziś zimno
V:Tak bardzo zimno (Pierwszy strój to Cami a drugi to Violi)
***
L:Viola weź bluzę
V:No dobra dobra
******
W drodzę na górę
C:Viola ta bluzka jest naprawdę ładna
V:Tak a ty masz ładne spodnie gdzie je kupiłaś ?
C:W H&M
V:Aha
M:Dziewczyny czy wy musicie cały czas gadać o tych ciuchach ?
V:No tak
C:Viola a jak idziesz ubrana na ten ślub ?
V:Wiesz że ja sama nie wiem ... ale założe jakąś letnią sukinenke a ty ?
C:Ja chyba też
V:Patrz ja chyba ale to chyba założę to :
C:No ładna bardzo
V:Tak ona ładnie wygląda bo jest przed kolana
C:A ja chyba założe to bo nic innego nie mam
V"To pójdziemy na zakupy dziś trzeba się wyszaleć i zabierzemy ze sobą Fran
(Tak wiem jest brzydka )
V:No ładna też a jakie masz buty ?
C:Takie czarne
V:Ja też na obcacie
L:Dziewczyny teraz uważajcie bo jesteśmy wysoko żebyście się nie przewróciły
V:Ok ok
*Chwilę później wszyscy były już na górze w barze*
V:Chłopaki idzcie coś zamówić do picia i do jedzenia
L:A codo jedzenia chcecie?
V:Weźcie sałatkę tylko jedną bo nie zjemy dwóch a do picia co ?
C:No wode
V:Ja też wodę
L:Ok
V:Cami musimy teraz pogadać o Fran
C:Tak
V:Ona się załamie gdy będzie w ciąży
C:No tak a może wcale nie jest
V:Ale wszystko wskazuje na to :)
C:Wiesz czym ona będzie się martwic?
V:Nie
C:Że Fede ją zostawi
V:Jak pójdziemy dziś na zakupy to trochę o tym zapomni
L:Sałatki nie byłO
C:Ja już nic nie chce
V:Ja też
L:Ok to odpocznijmy tu trochę
M:To Fran jest w końcu w tej ciąży?
V:No my sami nie wiemy na to wynika że tak wymiotuje,ma swoje humorki i dużo je
C:Tak ale może wcale nie jest dlatego idziemy z nią w środę do lekarza
V:Może czegoś się dzisiaj dowiemy jak wyjdziemy z nią na zakupy
L:A o której idziecie ?
C:Tak ok 15
V:A O której mamy jutro samolot?
M:O 12
C:To wcześnie
V:Chodź zrobimy sobie zdjęcie
V:AAA miałam wam pokazać zdjęcia z Paryża
C:no to pokazuj
C:No ładne a czemu nie masz żadnego zdjęcia z Leonem>?
V;Mam dużo tylko na aparacie
M:Aha to potem nam pokażesz
V:OK
*Pół godziny później *
L:No idziemy już ?
V:Tak chodzmy
*Wszyscy zeszli już z góry*
V:OK teraz poczekajcie ja zadzownie do Fran
*
V:Halo Fran
F:No co tam?
V:My już wracamy i za 20 minut bądź przed hotelem idziemy za zakupy
F;Ok
**
***
Przed hotelem
F:Viola Cami idziemy ?
V:Tak,Leon to ja będę za jakieś 3 godziny
L:Ok
V:Fran i jak się czujesz?
F:No tak sobie
V:Ale teraz słuchaj te wszystkie rzeczy kupujemy Ci my
F:Czemu?
V:No bo tak
F:No ok :)
*****Na zakupach***
F:Patrzcie ta bluzka jest ładna nie?
V:Tak idź ją przymierz
C:O masz jeszcze te spodnie
F:Ok a wy sobie nic nie kupujecie?
V:Nie
C:O weź jeszcze te rzeczy :
F;Dobra biorę tę ciuchy
V:Weź przymierz jeszcze tą sukienkę i spódniczkę
F:Ok możemy już iść
V:Napewno już nic nie chcesz?
F:No może jeszcze jakieś buty
F:Dziewczyny już mi starczy rzeczy
V:O nie nie nie nie patrz jaka ładne bluzy
C:No właśnie weź je sobie
(Ta po środku)
V:Ok teraz możemy już iść
**W hotelu**
V:Ok to potem jeszcze przyjde do was
C:Ok to przyjdzcie do mnie
V:Ok
***
V:Leon już jestem
L:;I jak było?
V:Dobrze a ty co robiłeś ?
L:Byłem z Maxi'm u Fede
V:Aha a która godzina?
L:19
V:To ja za godzinę idę do Camili
L:Ok
V:A o której jutro wstajemy?
L:Nie wiem może o 8?
V:No ale ja i tak wstanę wcześniej
L;Czemu?
V:No bo muszę jeszcze popakować rzeczy
L;To nie spakowałaś wszystkich?
V:Nie
L:Zobacz lepiej jakie fajne zdjęcie wstawiła Naty
V:Tak fajne a pokaż jej inne zdjęcia
L:To wszystkie
V:Fajne ma zdjęcia
L:Tak
*GODZINĘ PÓŹNIEJ *
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz