sobota, 26 kwietnia 2014

Rozdział 19 jej :D

L:Kochanie ja idę do chłopaków
V:Ok za ile przyjdziesz?
L:Za jakąś godzinę
V;Dobra a powiesz dziewczyną żeby tu przyszły ?
L:Ok to pa (Leon dał całusa Violi)
**
L:Fran Viola Cię woła
F:Ok już ide tylko mi tu nie upijcie Fede
L:Dobra dobra

**
PUK PUK
V:Fran?Wejdź
F:No przyszłam Camila ma przyjść za chwile
V:O już jest
C;No cześć
V:Dobra wchodźcie

C;Szkoda że jutro już wracamy
F:Mi tam nie szkoda chcę się w końcu dowiedzieć czy jestem z ciąży
V:A lepiej Ci?
F:Tak
C:Może chcesz test ciążowy wtedy się dowiesz
F:No sama nie wiem
V:My Cię do niczego nie zmuszamy
F:Dobra Viola idź do pokoju i jest w mojej torebce
V:Ok
**
V:Ja tylko na chwilę (Viola wyciągła test ciążowy z torby Fran)
Fed:Co tam masz?
V:Co ja niee ja biorę tabletki dla Fran
Fed:Spoko

*** Chłopaki***
L:Widziałem Viola wzieła test ciążowy
Fed:Pewnie dla Fran
L:Zaraz się dowiemy
M:tak

**Dziewczyny**
V:Dobra Fran idź do łazienki a my tu będziemy czekać ale chyba chłopaki zobaczyli że to test ciążowy
C:Dobra trudno idź
F:Ok

****Chwilę później******
F:Dziewczyny możecie tu wejść?
V:Jasne , no i co ?
F:Nie jestem w ciąży!!!
V:No to chyba fajnie prawda?
F:Bardzo fajnie dobra Viola możesz pójść po moją całą torebkę ? Przepraszam że tak cały czas ty :]0
V:Nie no co ty mogę pójść

****
L:Viola teraz powiedz nam prawdę co wyciągałaś z torebki Fran ?
V:Nie powiem
Fed:"No powiedz
V:Dobra i tak byście się dowiedzieli ...test ciążowy
M:I co ?
V:Fran nie jest w ciąży
Fed:Fiuu
V;Fede nie ciesz się tak to i tak cię czeka
Fed:Wiem wiem

***

V:Fran przepraszam ale musiałam powiedzić chłopakom bo bardzo nalegali
F:Nie no spoko nic się nie stało :(
V\:Oj dziewczyny jak ja was kocham a teraz sweet focia :)

C:Pokazać wam moje i Maxie;go zdjęcia z Rzymu?
V:Tak pokazuj






V:Piękne piękne <3
F:Tak a najpiękniejsi jesteście wy
V:Wiecie co Leon mi obiecał?
C:No opowiadaj
V:Że zabierze mnie na spacer po plaży jak wrócimy
F;No my tego dopilnujemy :D

*1 godzinę później wszyscy poszli do swoich pokoi *Pokój Leona i Violi*
V:Ale jestem zmęczona(Viola walła się na łóżko)
L:Mam świetny pomysł
V:Jaki
L:JAK wrócimy, to codziennie będę robił Ci śniadania do łóżka i kolację
V;No to mi się podoba
L:Idziemy już spać?
V:Tak Leon idźmy

*Kolejny dzień*
V:Leon pośpiesz się nie zdążymy na lotnisko
L:Spokojnie dopiero za godzinę wychodzimy
V:Tak ale jeszcze ja nie byłam w łazience
L:Musimy się już od samego rana kłócić?
V:No dobrze przepraszam (przytulas)
L;'Dobra teraz możesz wejść

*Fede i Fran *
Fed:Fran siedzisz już godzinę w tej łazience
F:Już wychodzę nie drzyj się tak!
Fed:Przepraszam ..

*Camila i Maxi*
M:Camila wstawaj jest już 8
C:Co?~!!!(Camila zerwała się z łóżka jak oparzona i poleciała się ubierać)
M:Jeju co jej się stało

*GODZINĘ PÓŻNIEJ NA LOTNISKU*
V:Która godzina?
L:9 30
C:To sobie jeszcze trochę poczekamy
F:I zmarzniemy na dodatek
Fed:Patrzcie co jest napisane że za godzinę wylatuje samolot do Buenos Aires
V:To nie możemy lecieć tym ?
L:No możemy to chodzcie

*W samolocie Viola usiadła   obok Leona Fran obok Fede a Cami obok Maxiego i miejsca były tylko na 2 osoby *
L:Viola uśmiechnij się
V:Po co ?
L:Zrobię Ci zdjęcie
V:Ale ja jestem brzydka
L;Viola !
V:No dobra




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz