Dwa dni później,W BA.
Violetta
Obudziłam się wtulona w Leona,byłam w ubraniach,czyli wczoraj nawet się nie wykąpałam.Spojrzałam na zegarek który wskazywał 7:30.
-Hej,księżniczko-Powiedział Leon,i pocałował mnie w czoło
-Cześć,źle się czuje-Powiedziałam
-Nie idź dziś do biura
-No nie wiem..-Powiedziałam
-Kochanie,źle się czujesz-Powiedział,i wstał z łóżka
-Pójdziesz zrobić śniadanie?-Spytałam
-Tak,a ty leż-Powiedział i wyszedł z pokoju
Leżałam tak kilka minut,aż w końcu poszłam wziąść prysznic.
15 minut później.
Wyszłam z łazienki a w pokoju siedział już Leon,z tacą jedzenia.
-Siadaj i jedz-Powiedział i się uśmiechnął
-O której dziś przyjedziesz?-Spytałam
-Jak chcesz mogę dziś zostać w domu.-Powiedział i się do mnie przybliżył
-Nie Leon.
-No dobrze,to będę o 15.-Powiedział i mnie pocałował w policzek
-Nie możesz dać Elizie wolnego?-Spytałam i zaczęłam jeść naleśnika
-Po co jej wolne?-Spytał.
-Ona cię podrywa.-Powiedziałam i się odwróciłam,a on się zaśmiał
-Zazdrośnica-Powiedział i mnie przytulił.
-Nie jestem zazdrosna-Skłamałam.To chyba jasne że jestem zazdrosna.
-Jesteś-Powiedział
-Dobrze,jestem zazdrosna-Powiedziałam
-Kochanie,wiesz że kocham tylko ciebie,a na Elize nawet nie patrze-Powiedział
-Yhm...
-Okej,dam jej dziś wolne.Jak przyjadę do biura to obiecuje że jej powiem,żeby szła do domu.
-No dobrze,a teraz już jedź bo jest 8:30-Powiedziałam,a on mnie pocałował i wyszedł
Położyłam się na łóżku i wybrałam numer do Fran,nie musiałam długo czekać aż odbierze
-Hej,Violu
-Cześć,co robisz?
-A idę sobie do ciebie
-Jesteś już w BA?!
-Tak
-To super,tylko ja teraz mieszkam u Leona,nie zapomnij
- Nie zapomnę
-To za ile będziesz?
-Za jakieś 10 minut
-Okej to czekam
15 minut później
Usłyszałam pukanie do drzwi,to pewnie Fran.Otworzyłam drzwi i zaprosiłam Fran do środka
-Kiedy wróciłaś?-Spytałam się
-Wczoraj wieczorem-Powiedziała
-Chcesz coś do picia?
-No możesz mi zrobić kawę-Powiedziała i razem ze mną weszła do kuchni
-Co to?-Spytała wskazując na czerwone pudełeczko
-Aaaa to od Leona,jak chcesz to zobacz sobie-Powiedziałam.W środku pudełeczka był naszyjnik który dostałam od Leona
-Ale pięknyyy-Powiedziała,a ja się uśmiechnęłam
-Też mi się podoba
-Violu,bo ja dziś idę z Marco na kolację,pożyczysz mi jakąś sukienkę?-Spytała
-Okej,to chodź na górę ;)
.....
-Mogę tą?-Spytała
-Tak,do tej jest jeszcze takie bolerko-Powiedziałam
-Violu,chyba zdzwoni ci telefon-Powiedziała i wskazała a szafkę,na której leżał telefon
-Tak,poczekaj chwilę.-Spojrzałam na telefon,to był Leon,odebrałam
-No co tam?
-Jak się czujesz?
-Już lepiej,Fran do mnie przyszła
-Już wróciła?
-Tak
-No dobrze,jak by się coś działo to dzwoń
-Dobrze,dobrze
-Kocham cię
-Ja ciebie też
Hej,na samym początku chiałabym was bardzoo przeprosić bo rozdział miał się pojawić,w piątek a pojawia się w poniedziałek,mam nadzieję że mi to wybaczycie.
Wiem że rozdział jest nie fajny... :(
Jakoś ten mi się nie podoba :D
Rozdział 9 pojawi się wieczorem :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz