*Następny dzień*
Obudziłam się,spojrzałam na zegarek'7:00' Leona nie było obok mnie, postanowiłam sobie jeszcze trochę poleżeć bo do biura mamy na 9.Przez szybę było widać że na dworzu nie jest za ładna pogoda,ale no czego się spodziewać w jesień.Zaczęło mi się już naprawde nudzić,postanowiłam zadzwonić do Ludmiły
-Słucham?
-Cześć Ludmiła
-O hej Viola jak było na obiedzie?
-Bardzo fajnie,najpierw zjedliśmy obiad potem poszliśmy do wesołego miasteczka
-A gdzie teraz jesteś?
-Jestem u Leona.Zaproponował żebym u niego zamieszkała.Bo wiesz Diego będzie cały czas do mnie przychodzić-Powiedziałam na co Ludmiła się zdziwiła
-Eee...no to fajnie
-Wszystko w porządku?-Zapytałam
-Tak,oprócz tego że masz szczęscie do facetów
-Ej Ludmi,wcale nie mam ^_^
-Mogę przyjść dziś do biura?
-Jasne,przyjdź o 11 ok?
-Okej,to pa
-No,pa
Zakonczyłam rozmowę z Lu,do pokoju wszedł Leon
-Hej,jak się spało?-Spytał po czym pocałował mnie w policzek
-Dobrze,a ty gdzie z samego rana chodzisz?-Zapytałam uśmiechając się
-Byłem na dole,bo dzwoniła Lara i nie chciałem cię obudzić-Powiedział a ja się zdziwiłam,co Lara chciała od Leona?(Lara,była dziewczyna Leona)
-Co od ciebie chciała?
-Chciała się ze mną spotkać?
-I spotkasz się?-Zapytałam i miałam nadzieję że jego odpowiedzieć będzie brzmieć'nie'
-Nie-Ha....no i miałam rację.
-Czemu?
-Nie mam ochoty-Pokiwałam twierdząco głową i poklepałam miejsce obok mnie,żeby się mógł położyć
-Słodko wyglądasz jak śpisz
-Tak?Fajnie..następnym razem się odwrócę i nie będziesz się na mnie patrzył-Pokazałam mu język i się odwróciłam
-Masz na mnie focha?
-Tak-Powiedziałam i chciałam wstać z łóżka,ale ręka Leona mi na to nie pozwalała
-Ej,no ....czemu?
-Żartowałam,nie mam focha
-To dobrze
30 minut później
-Leon może już wstaniemy?
-Po co?
-Leon,trzeba iść do biura-Oznajmiłam a on się podniósł z łóżka,biorąc mnie na ręce
-Co ty robisz?-Spytałam a on się cwaniacko uśmiechnął i zaczął iść w stronę łazienki
-Miłej kąpieli-powiedział i wrzucił mnie do wanny z ciepłą wodą,Dzięki bogu dobrze że woda była ciepła
Leon tylko mi pomachał i wyszedł z łazienki,zabije go dziś jak on mógł mnie wrzucić w piżamie?Mojej ulubionej na dodatek!
30 minut później wyszłam z łazienki w samym ręczniku bo oczywiście nie mam przy sobie ciuchów,jak na złość Leon siedział w pokoju
-Ładnie wyglądasz-Powiedział a ja rzuciłam w niego poduszką i zaczełam szukać ciuchów
-Ale ładniej byś wyglądała bez ręcznika-Posłałam mu groźne spojrzenie i wyszłam
Przebrałam się w to:
i zeszłam do kuchni,gdzie był już Leon
-Idziemy?-Zapytał a ja postanowiłam udawać obrażoną
-Viola...-zaczął
-No nie obrażaj się-Powiedział i przyciągnął mnie do siebie
-Mam cię znów wrzucić do wanny?-Powiedział a ja momentalnie się uśmiechnęłam
-Nie,dzięki-Powiedziałam i wzięłam do ręki jego telefon,ma mnie na tapecie :D to słodkie :*
-Dobra chodźmy-Wziął mnie za rękę i wyszliśmy do biura,dziś postanowiłam iść normalnie ubrana tak samo jak Leon.
Leon
No to pięknie!Zakochałeś się Leon...
-Leon...-Zaczęła mówić
-Będę dziś pracowała u was w pokoju ok?
-Dobrze-Powiedziałem
-A....ten...noo..będziemy się przy niej całować?-Zapytała,a ja nie wiedziałem co mam jej powiedzieć
-Violu...-zacząłem i złapałem jej dłonie
-Jak nie chcesz to nie musimy...-Powiedziałem a ona się do mnie uśmiechnęła
-Chce-No to będziemy się całować! :*
*W biurze*
Violetta
W biurze była już Eliza ja i Leon przywitaliśmy się z nią i usiedliśmy przy miejscu pracy.Dziś Eliza pracuje z nami w jednym pokoju,więc będzie mogła trochę się podenerwować.
-Kochanie,mogłabyś mi zrobić kawe?-Spytał Leon,a Eliza już zaczęła się denerwować
-Tak,Eliza chcesz coś?Spytałam chociaż,ta żmija powinna dostać tylko suchy chleb i wodę.
-Tak,możesz mi zrobić herbatę-Oznajmiła i widziałam jak wstaje i podchodzi do Leona aby mu coś powiedzieć,wyszłam i zaczęłam robić Leonowi kawe.
<W tym samym czasie Leon i Eliza>Leon
-Kocie,nie mówiłeś że jesteś z Violką-Powiedziała Eliza,i usiadła mi na biurku
-Po pierwsze nie mów tak do mnie,a po drugie to zejdź z tego biurka-Poprosiłem
-Dobra,a tak w ogóle to ten wyjazd do Londynu aktualny?
-Tak,załatw wszystko tylko hotelu nie załatwiaj tym zajmę się ja-Powiedziałem a Eliza zeszła z mojego biurka.Załatwimy tak hotel żebyśmy mieli pokój z Elizą,wtedy już napewno będzie się denerwować,ale chociaż nie będzie mnie już podrywać....Do pokoju weszła Violetta
Violetta
Weszłam do pokoju i postawiłam na biurku Elizy wodę,a na biurku Leona kawę
-Przecież ja chciałam herbatę!-Krzyknęła
-Nie było herbaty więc ci przyniosłam wodę-Powiedziałam,i zobaczyłam że Leon się śmieje.Specjalnie przyniosłam jej wodę.
-Kochanie,możemy wyjść na chwilę?-Spytał się Leon
-Tak-Powiedziałam,a Leon złapał mnie za rękę i wyszliśmy z pokoju
..............
-Mam taki plan..-zaczął
-No mów.-Powiedziałam
-W Londynie musimy załatwić tak,żeby Eliza miała z nami pokój-Powiedział,a ja nie wiedziałam zbytnio o co chodzi
-Czyli my będziemy spać razem a ona będzie miała obok nas łóżko,tak?
-Dokładnie,i jak zobaczy że będziemy się przytulać itd.to chyba da sobie spokój-Powiedział
-No zobaczymy,ale plan jest fajny
Weszliśmy do pokoju,Leon zaczął mnie całować,a ja tylko patrzyłam na Elizę czy się denerwuje.No i rzeczywiście,przewróciła teatralnie oczami i zapytała czy możemy się przy niej nie całować.
-Możemy-Powiedział Leon,a ja usiadłam mu na kolanach
-Leon...może weź się do roboty-Powiedziała Eliza
-Teraz mam przerwę
-Tak?To ja też-Powiedziała i wyszła,nadal siedziałam Leonowi na kolanach,ale najwidoczniej mu to nie przeszkadzało
30 minut później Eliza weszła do pokoju,a ja zeszłam z kolan Leonowi
-Kochanie,ja już idę do domu,Powiedziałam i pocałowałam Leona lekko w usta,on tylko po cichu powiedział żebym poszła do Ludmiły,bo się o mnie boi.Kiwnęłam głową i wyszłam
Hej! Jak wam się podoba rozdział?
Komentujcie :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz