*30 minut później*
-Leon,co kupujemy Camili na urodziny?
-Nie wiem
-A co wiesz?
-Hm,,,że jesteś piękna :D
-Ah,,Leon,Leon.A tak w ogóle to zimno to jest
-Przykryj się kocem
-No ale wiesz...koc jest za daleko a ty akurat jesteś blisko
-Oj,Violaa
*Następny dzień*
-Violcia,jedziemy do sklepu?
-Jakiego?
-No był tam jakiś sklep z ciuchami
-O,to fajnie
*Sklep*
-Viola ja idę zobaczyć sobie jakieś ciuchy a ty sobie tu patrz
-Okej
-Hm...ta spódniczka jest całkiem fajna....(Do Violi podeszła Lena)
-Oo,widzę że nasza baletnica znalazła sobie spódniczkę-Lena
-Lena,czemu ty mnie tak bardzo denerwujesz?
-Bo jesteś z Leonem
-Słuchaj! Gdyby Leon był tobą zainteresowany to by z tobą był a nie jest więc odwal się od nas!I bądź pewna że dziś idziemy do twojego szefa :!!!
-Spoko,spoko
Violetta i Leon wyszli ze sklepu nie wiedząc że Lena idzie cały czas za nimi,Leon i Violetta weszli do kawiarni
-Co sobie bierzesz?-L
-Hm...nie wiem może kawę a ty?
-Ja herbatę
Do kawiarni wparowała Lena i podeszła do ich stolika
-Leon!Jak możesz mnie zdradzać?!-Leon patrzył na Lena z niedowierzaniem
-Hah,o co ci chodzi?
-No wczoraj mnie całowałeś a dziś z nią siedzisz?!Viola wstała wyszła..
-Lena weź się odwal od nas ok?!
-Nigdy nie dam wam spokoju,sorkiii
*Violetta*
Co?! Leon całował się z Leną?! To nie możliwe.Ja już sama nie wiem w co mam wierzyć!
*Leon*
Wszedłem do pokoju,i zastałem tam płaczącą Violette
-Viola,to nie prawda
-Wiem.
-To czemu płaczesz\/?
-Bo mam jej dość niszczy nam wyjazd
-Pakuj się
-Co?Czemu?
-Jedziemy do innego hotelu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz