*30 minut później,na nartach,Cami i Viola*
-Będziesz jeździła?
-No oczywiście,a ty?
-Ja zapomniałam chyba poproszę Maxiego i weźmie mi instruktora :D
-Mnie nauczył Leon
-To fajnie masz
-A zapomniałam ci powiedzieć.....Dziś jak Leon był przy recepcji,to ta babka go normalnie podrywała,widziałam jak się do niego szczerzyła,i jeszcze przeszli na 'ty' rozumiesz?Po kliku minutach znajomości!Coś czuje że będzie z nią nie ciekawie :(
-Oj,,,Viola nic nie poradzimy na to że go podrywa.Pamiętaj że Leon kocha tylko ciebie i stara ci to udowadniać na każdym kroku
*Maxi i Leon*
-Maxi!Słuchaj
-No słucham,
-Jak byłem dziś przy recepcji to ta dziewczyna mnie podrywała,pytała czy mam dziewczynę itd...
-No i co?Zakochałeś się?
-Maxi!Oszalałeś?!
-No na punkcie Camili tak :D
-Maxi ty jesteś jakiś nie poważny.Kocham Violę i tylko Violę.Masz mi pomóc
-W czym?
-Ta dziewczyna może tu dziś przyjdzie,i jak już przyjdzie to ty do niej podejdziesz i zobaczymy czy ciebie też tak będzie podrywać okej?
-Okej,okej
*Godzinę później,Lena przyszła na narty podeszła do Leona i innych*
-Hej-Lena
-Cześć,-Cami
-Poznaj:Violę,moją narzeczoną(Leon pocałował Violę w policzek),Maxiego,mojego przyjaciela i Camilę moją przyjaciółkę (Wszyscy podali sobie ręcę)
-Leon,Maxi możecie mnie nauczyć jeździć na nartach?-Lena
-Yyyy....Oni nie mają dziś czasu-Cami
-Tak,nie mamy-Leon
-A jutro?-Lena
-Jutro to jedziemy na termy(wiecie chyba co to a dla nie wiedzących:Takie baseny z ciepłą wodą,wody termalne,uzdrawiające :D)-Leon
-Aha okej to jakbyście mieli czas to dajcie znać-Lena
-Okej-Maxi
Lena odeszła....
Camila i Maxi poszli wynająć instruktora dla Cami,a Leon i Viola poszli do baru na gorącą herbatę
*Bar*
-Kochanie,jesteś zła?
-Tak
-Czy raczej zazdrosna?
-Zazdrosna
-Kotku,,no ta dziewczyna nawet ładna nie jest
-Jest
-Trochę,ale nie taka piękna jak ty
-Taaa napewno
-Napewno.Viola proszę...zapomnijmy o tej dziewczynie chociaż na ten wieczór,i chodźmy jeździć na nartach
-Okej,
*2 godziny później,pokój Leona i Violi*
-Głodna jestem
-No to co zamawiamy?
-Hmm,może jakieś tosty
-Okej
,,,,,,,,,,,,,
-Ktoś puka,idź otwórz
-To pewnie obsługa hotelowa
....................
-Hej,Leoś-Lena
-Nie mów tak do mnie-Leon
-Czemu?
-Bo nie! Nie rozumiesz że masz mnie nie podrywać!
-Okej,macie tosty-Lena
.......................
-Viola,masz tosty-Leon
-Dziękuje <3
-A słyszałaś co ta wariatka gadała do mnie?
-Słyszałam,słyszałam
-Mam pomysł
-Jaki?
-Wciśniemy jej kit że jesteś w ciąży i nie możesz się denerwować
-Okej,okej tylko jak będzie jeszcze cię męczyć
-No dobrze
-Ja idę się wykąpać
-Oki a ja idę do Maxiego to uzgodnimy co jutro robimy
-No dobrze
*Kolejny dzień,Leon i Viola trzymając się za rękę zmierzali do wyjścia,(Mieli jechać na termy :D)
Za nimi szedł Maxi i Cami
*Nagle Lena zagrodziła im drogę*
-Leon! Bądź ze mną,rzuć Violettę
-Lena! Możesz się w końcu ogarnąć??!!Zaraz pójdziemy do twojego szefa,a po 2 to Violetta jest w ciąży i masz jej nie denerwować.Zrozumiano?!
-Tak
Gdy Lena odeszła,Camila i Maxi podbiegli do nich
-Naprawdę jesteś w ciąży?-Cami
-Nie,tak tylko mówimy żeby się ogarneła :D
Jak się podoba druga część rozdziału 14?
Czy Lena w końcu zrozumie że Leon nie jest dla niej?Co się wydarzy na basenie? To wszystko przeczytacie w rozdziale 15 :D
Pozdro z podłogi :D
Tak.....nadal siedzę na krześle :d :d
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz