*Następnego dnia*
L ~ No i Violu jak się czujesz?
V ~ Wciąż, źle.. Jakoś mi niedobrze..
L ~ Wiesz co.. To mnie nie pokoi... Może lepiej chodź do lekarza..
V ~ No, nie wiem.. Tak sądzisz?
L ~ Ja to wiem.
V ~ Może i masz rację.. Ale zaczekajmy z tym do jutra.. Miałam dzisiaj wyjść z Fran..
L ~ No, dobrze.. Ale tylko do jutra. Bo naprawdę się o Ciebie martwię.
V ~ Rozumiem i dziękuję, że się o mnie tak troszczysz.. :)
(Viola idzie do Fran)
*U Fran i Fede*
(Puk,puk)
F ~ Proszę!
V ~ Hej wam. To ja. :)
Fed. ~ O cześć Violu. :)
V ~ Jeszcze raz: Hej. :D
F ~ Co tam u Ciebie?
V ~ Kiepsko..
F ~ A to czemu?
V ~ Ciągle źle się czuje.. Mam humorki.. Przez to z Leonem są małe sprzeczki..
F ~ Może idź do lekarza.. To może być coś poważnego..
V ~ Tak, wiem.. Muszę iść. Już na ten temat gadałam z Leonem i dopiero jutro idę.
F ~ Jak chcesz to mogę z tobą iść. :)
V ~ Naprawdę? Dziękuję :)
F ~ Oj nie ma za co.
V ~ Dobrze to ja idę odpoczywać.
F ~ Racja. Teraz odpoczynek jest najważniejszy.
V ~ No, dobrze. To pa :) Na razie Fede.
Fed. ~ Na razie Violu.
Co okaże się u lekarza?? Dowiecie się w następnym rozdziale!
PS. Sorki, że taki krótki. Ale jakoś tak wyszło..
~Roksi~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz