*Wieczór.. pokój Leona i Violi*
-Viola spakowałaś już te rzeczy?
-Tak tak
-Nad czym tak myślisz?
-Nad niczym Leon
-Przecież widzę
-Leon nad niczym!
-Viola nie umiesz kłamać powiedz
-Nie
-Odkąd dowiedziałaś się że Fran jest w ciąży jesteś jakaś smutna powiedz co jest
-Leon powiedz mi czy jak ja bym była w ciąży to byś był szczęśliwy?
-Viola kochanie co to za pytanie? Jasne że bym był
-To dobrze
-Nad tym tak cały czas myślałaś?
-Tak
-Przecież wiesz że cię kocham bardzo bardzo i bym był szczęśliwy
-No dobrze ja idę na chwilę do Fran
-Ok jak byś mogła to powiedz Fede żeby do mnie przyszedł ok?
-Ok
**
-Fran mogę wejść
-Tak jasne
-Fede Leon chciał żebyś nachwilę przyszedł do niego
-Ok to ja idę
..
-No i mów jak się czujesz?
-Dobrzeee
-Moje oczy widzą coś innego
-Źle się czuje zaraz nie wytrzymam i pojdę spać nie mam na nic ochoty na nic!!!
-To połóż się a ja ci zrobię jakiejś herbaty
-Dziękuje kochana jesteś
-Wiemmm :*
...Chwile później....
-Dziękuje ci bardzo
-Jak wrócimy do BA to pójdziemy do lekarza dobrze?
-Dobrze
-A Camila już wie że jesteś w ciąży?
-Tak wiedzą już wszyscy oprócz Ludmiły i Diego
-Aha no i nie mów im ok Fran ty sobie spij a ja już pójdę dobrze?
-Dobrze
-Dobranoc :*
*Leon i Viola*
-Jestem już Fede Fran już poszła spać
-Aha to ja już pójdę pa
-Cześć
//////////
-Leon co to jest?!
-No nie widzisz?
-Leon boże święty jak ja tu wyszłam :'(
-No ładnie prawda?
-Nie byłabym taka zła ale ustawiłeś to sobie na tapetę masz to w tej chwili skasować
-Nie skasuje
-To będę na cb zła do końca wieczoru
-Ok jest 19 więc jakoś to przeżyje
-Jezus z kim ja jestem......
*Przez dwie godziny Viola nie odzywała sie do Leona..*
-Leon
-Przecież miałaś się do mnie nie odzywać
-Ale ja muszę bo cię kocham i nie gniewam sie
-No to dobrze :D ale zdjęcia nie skasuje
-Osz ty-Viola walła lekko ręką w ramię Leona
-Ałłł za co to?
-Za.......... tak poprostu :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz