sobota, 3 maja 2014

Rozdział 26

*Tydzień później*

- Viola, Leon, Fran i Fede szykują się do rejsu statkiem-

L: Viola, gotowa???
V: Tak, już.
L: To ja pójdę po Fran i Fede.
V: Ok.

*W pokoju Fran i Fede*
(puk,puk)
F: Fede idź otworzyć!
Fed.: Okej! (otwiera drzwi)
L: No hej. Jak tam? Gotowi?
Fed.: No, ja tak.. Tylko Fran jeszcze się szykuje...
L: No, ok.. Niech się pospieszy, bo zaraz statek przypływa do portu.
Fed.: Fran! Długo jeszcze?
F: No już idę!
L: No, dobra.. To ja z Violą będziemy czekać na dole.
Fed.: Ok.

*Leon zszedł na dół*

*W tym czasie w pokoju Fran i Fede*
F: No to możemy już iść. :)
Fed.: No, nareszcie. Myślałem, że już się nigdy nie wyszykujesz...
F: Bla, bla. :D Chodźmy już.
Fed.: No ok.

*Na dole.*
F: Już jesteśmy.
L: No nareszcie. Czekamy już chyba z 10 min.
V: Leon, nie bądź taki pośpieszny.
F: Zostawiamy klucze?
Fed.: No, raczej tak.
V: Dzień dobry. Chcielibyśmy zostawić klucze.
Portier: A gdzie się to państwo wybieracie?
V: Na jakiś czas wychodzimy.
Portier: No, dobrze. Poproszę klucze.

*W porcie*
F: Gdzie statek??
L: Nie wiem..
V: O widzę go! Już tu płynie!

*Na statku*
L: Viola może chcesz bluzę? Strasznie wieje.
V: Nie, dziękuję.
L: Na pewno?
V: Tak.
Fed.: A ty Fran?? Nie chcesz bluzy??
F: Tak, chcę. Mi jakoś zimno.
(Fede daje bluzę Fran)
Fed.: Proszę.
(Viola zasnęła na leżaku a Leon zrobił jej zdjęcie i ustawił sobie na tapecie)


(Statek wpływa do zatoki)
V: Ale tu pięknie.. *o*
F: Racja.. A ten wodospad... Ojej!
Fed.: Super ten rejs.. Brawo nam!
L: No.. :D
V: No tym razem przeszliście samych siebie. ^.^
F: Znów się zgadzam z Violą.

*2 godziny później*
Kapitan: Uwaga! Dobijamy do portu!
F: Ojej.. .Jaka szkoda...
V: No..
L: Nie martwcie się to nie dość atrakcji na dzisiaj. :) Przed dzisiejszym wyjazdem musimy ostatni raz sobie gdzieś pójść. :)
V: O rety! Jak super!
F: A gdzie idziemy?
Fed.: Niespodzianka. ;*

*W porcie*
Kapitan: Dziękujemy za skorzystanie z lini rejsu : Orea . Życzymy miłego dnia.
Fed.: Gracias.
V: Gracias. Beso :)
F: Gracias .Beso.
L: Gracias.

*W drodze do teatru*
L: No to jesteśmy.... :)
V: Teatr??
L: No.
F: Super!
V: Jaka sztuka?
Fed.: Romantyczna z tego co mi wiadomo. :D
F: O rany. Idziemy!
V: Szybciej, szybciej .
(w trakcie przedstawienia viola przytula się do leona, a fran do fede.)

*Po przedstawieniu*
Fed.: I jak się podobała sztuka??
F: Super! Prawie się popłakałam w niektórych scenach..
V: Naprawdę.
L: No dobra to teraz idziemy do....
V: ????????????
Fed.: KINA!
F: Na co ???
Fed.: Najlepszy z najlepszych.
V: No to może być ciekawe....

*Po filmie*
L: No to, na tyle. Teraz do hotelu idziemy się spakować i wyjeżdżamy....
V: No dobrze...
F: Ale to wszystko szybko minęło... :(
Fed.: Racja.. Aż szkoda, że musimy już wyjeżdżać.

C.D nastąpi...
PS. Sorki, że taki krótki i, że nie dodałam wielu zdjęć ale nie było takich ładnych..
~~Roksi~~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz