Kochać to także umieć
się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go
wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest
skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej
szczęścia, czasem wbrew własnemu. ~~Vincent van Gogh
Panno,Castillo-on nie żyje-te słowa tkwiły jej w głowie od 2
miesięcy.Jej ukochany z którym planowała wspólną przyszłość..zmarł.Nie mogła w
to uwierzyć,wiedziała,że ma małe problemy ze zdrowiem.Ale to nie było nic
takiego…Przynajmniej tak się wydawało..
*~*
Stoi przed grobem już dobre 20 minut.Po jej policzkach spływają gorące
zły smutku.
Minęły dwa miesiące a ona nadal w to nie może uwierzyć,jej ukochany
Leon zmarł….
-Kochanie,tak bardzo tęsknie-Wyszeptała z nadzieją,że ją usłyszy
*~*
Stoi przed lustrem i płacze,już kolejny dziś raz.Sięgneła po żyletkę….myślała,że
po jednym cięciu zapomni..
*~*
Obudziła się w szpitalu przed nią stała jej przyjaciółka Candelaria.
-Violu,dlaczego to zrobiłaś?-Spytała Cande i usiadła na białym krześle
stojącym obok łóżka
-Nie mogę zapomnieć!-Wykrzyczała prawie płacząc,ta nic nie mówiąc
przytuliła swoją przyjaciółkę
*~*
Codziennie budziła się cała spocona i zapłakana.Snił jej się on..-Leon
*~*
Pewnego dnia nie wytrzymała,poszła na cmentarz....wystarczyło kilka
porządnych cięć..zasneła…na zawsze przed tym powiedziała jeszcze 3 słowa: NA
ZAWSZE RAZEM.
*~*
Kilka dni później odbył się pogrzeb.Nikt ze znajomych nie mógł
uwierzyć..Ale jednak…stało się.Za bardzo go kochała…
KOMENTUJCIE!!
:**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz